niedziela, 29 lipca 2012

Wakacyjny stosik książkowy




Od góry:
 
1. "Kod Leonarda da Vinci" Dan Brown
2. "Lodowaty grób" Charlaine Harris- książka kupiona w Biedronce
3. "Jutro 4" John Marsden- urodzinowy prenzent
4. "Forteca" Bernard Cornwell- egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Erica
5. "Triumf" Bernard Cornwell- egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Erica
6. "Drapieżca" Terri Blackstock- wygrana na jednym z blogowych konkursów
7. "Język koni- Język ludzi. Porozumienie jest możliwe" Isabelle von Neumann-Cosel- egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Akademia Jeździecka

Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać większość tych egzemplarzy do końca sierpnia.

Niestety jakoś zdjęć nie jest najlepsza, ale zepsuł mi się aparat i musiałem użyć telefonu.;)

Korzystając z okazji chciałem Was również poinformować, że kilka dni temu zrobiłem nowy nagłówek na bloga. Tym razem jest to moja w pełni samodzielna praca.;)

poniedziałek, 23 lipca 2012

"Krzyk pod wodą"

Tytuł: "Krzyk pod wodą"
Autor: Jeanette Øbro,Ole Tornbjerg
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron:408
Ocena: 10/10
Cena: 34,99
  
        Gdy pierwszy raz w moich rękach znalazła się książka pt. „Krzyk pod wodą” podchodziłem do niej dość sceptycznie. Nie wiedziałem czego mogę się spodziewać po tej powieści. W końcu jest to kryminał, a ja do tej pory nie miałem wielkiego zapału, aby czytać literaturę tego gatunku. Jednak, gdy przeczytałem już pierwsze kilkadziesiąt stron, dziękowałem sobie w duchu, że dałem tej pozycji szansę porwać me serce. Muszę przyznać, że jej się to całkowicie udało. Dzięki tej powieści otworzyłem się na literaturę tego typu.
Jeanette Øbro Gerlow- z wykształcenia położna ; nim zaczęła pisać, pracowała jako konsultantka i projektantka aplikacji multimedialnych. Ole Tornbjerg- specjalista od komunikacji społecznej, dziennikarz i reżyser; pracował jak samodzielny producent programów telewizyjnych i filmów dokumentalnych. Dziś, podobnie jak żona, trudni się wyłącznie pisarstwem.
Główną bohaterką „Krzyku pod wodą” jest Katrine Wraa- psycholog zajmująca się profilowaniem kryminalnym. Swoją karierę rozpoczyna w Wielkiej Brytanii u boku jednej z największych angielskich sław w tej dziedzinie psychologii. Jednak specyficzny charakter szefowej sprawia, że gdy tylko Katrine zostaje złożona propozycja pracy przez kierownika Wydziału Zabójstw kopenhaskiej policji, dziewczyna od razu przystaje na jego ofertę. Już pierwszego dnia pracy młodej psycholog w Danii dochodzi do brutalnego morderstwa. W wyniku wielu ciosów zadanych nożem ginie Mads Winther-przykładny mąż i ojciec oraz znakomity lekarz położnik. Głównym podejrzanym o zabójstwo jest Czeczeniec, którego żona zmarła podczas porodu odbieranego przez Winthera. Większość działań policji skupia się na udowodnieniu, że to właśnie ten mężczyzna jest odpowiedzialny za tragedię jaka miała miejsce w Kopenhadze. Jednakże według Katrine i jej współpracownika Jensa sprawcą mordu mógł być ktoś zupełnie inny… Wskazuje na to między innymi fakt, że ciosy zadała kobieta… Czy uda im się rozwikłać zagadkę bestialskiego zabójstwa? Jakie tak naprawdę życie prowadził zamordowany położnik? Z czym będzie musiała uporać się młoda psycholog?

„Teraz prawie nie potrafi już na nich patrzeć… Nienawidzę was!”

„Krzyk pod wodą” to powieść, której akcja nabiera tempa w miarę jak przewracamy kolejne kartki książki. Autorzy zadbali o to, aby czytelnik ani przez chwilę się nie nudził. Zapewniam was, że po przeczytaniu kilkudziesięciu stron nie będziecie w stanie odeprzeć od siebie pokusy zajrzenia na kolejne. Ten kryminał naprawdę potrafi wciągnąć na dłużej. Dodatkowym atutem jest język- prosty i przejrzysty, lekki w odbiorze, bez zbędnych udziwnień.
Bohaterowie to postacie barwne, posiadające niepowtarzalne charaktery. Katrine Wraa jest osobą niezwykle inteligentną i wzbudzająca nasze zaufanie. Choć nie potrafi pogodzić się ze śmiercią swojego byłego chłopaka, to dzielnie stawia czoło wyzwaniom jakie stawia przed nią życie. Jens Høgh- policyjny partner Katrine borykający się z niesforną trzynastoletnią córką Simone, zadurzony w swojej nowej współpracowniczce. Vibeke Winther- zasadnicza, stawiająca karierę ponad rodzinę wdowa. Torsten Bistrup- gburowaty policjant, nie dopuszczający do siebie racji głoszonych przez nowo zatrudnioną panią psycholog. Wymieniłem tylko kilka najbardziej rzucających się w oczy postaci, ale jeżeli chcecie poznać wszystkie to musicie zajrzeć do książki.
Kryminał ten nie jest podzielony na rozdziały, co na początku nieco mnie zniechęciło. Jednak szybko okazało się, że to wcale nie utrudnia ani nie spowalnia czytania. Ciekawym zabiegiem okazała się obecność retrospekcji, która choć na pierwszy rzut oka wygląda jakby była oderwana od fabuły, jednakże zatapiając się głębiej w treść „Krzyku pod wodą” zauważamy, że jest zupełnie odwrotnie.
Podsumowując dzieło Jeanette Øbro Gerlow i Ole Tornbjerga to świetny kryminał, jak na razie jeden z najlepszych jakie miałem okazję do tej pory przeczytać. „Krzyk pod wodą” to pozycja obowiązkowa, którą polecam każdemu, bez względu na to czy jesteście zagorzałymi miłośnikami takiej literatury czy też dopiero sięgacie po pierwszy kryminał w swoim życiu. Zapewniam was, że śledząc poczynania bohaterów nie będziecie narzekać na nudę.

 Książkę otrzymałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa Insignis
 

wtorek, 3 lipca 2012

"Władca wilków"

Tytuł: "Władca wilków"
Autor:
Juraj Červenák
Wydawnictwo: Erica
Ilość stron: 376
Ocena: 9/10
Cena: 34,90

         Gdy pierwszy raz zobaczyłem na stronie wydawnictwa Erica książkę pt. „Władca wilków” wiedziałem, że muszę ją przeczytać. Już sama okładka hipnotyzowała mnie swoją dzikością i pewną odmiennością, wyróżniającą tę pozycję z pośród szarego tłumu innych egzemplarzy. 
         Juraj Červenák to słowacki pisarz potrafiący w mistrzowski sposób połączyć trzymającą w napięciu fantastyczną przygodę z historycznymi detalami. Jego powieści oparte są na mitologii słowiańskiej, jakże bogatej i tajemniczej, ale jeszcze nie do końca docenianej przez czytelników. Mam nadzieję, że zmieni się to dzięki sadze „Czarnoksiężnik”, za którą Juraj Červenák otrzymał Nagrodę Science Fiction, Fantasy i Horroru w kategorii „Najlepsza czeska i słowacka książka roku”.
         „Władca wilków” to pierwsza część sagi, w której poznajemy losy Czarnego Rogana- niezwyciężonego łucznika i bezlitosnego pogromcę Awarów. Wojownik ten, po tym, jak Krwawe Psy bestialsko zabiły jego żonę i uprowadziły malutkiego synka, rządny zemsty wyrusza w pogoń za awarskimi wojownikami. Nie cofa się przed niczym… Zmierzając na północ w kierunku Hronu, zatrzymuje się w karczmie, w której poznaje intrygującą wiedźmę Mirenę. Kobieta wyrusza razem z Czarnym, chce mu pomóc. Z czasem do kompanii przyłącza się również Wielimir- wojownik wywodzący się z rodu Boryniaków. W czasie podróży Rogan trafia do krainy bogów. Spotyka tam się z Morenę- panią śmierci oraz Czarnobogiem- władcą wilków. To właśnie dzięki nim poznaje swoje prawdziwe przeznaczenie oraz wskazówki do dalszego działania. Teraz już wie czemu musi podołać. Jednak nie jest sam. Czarnobóg powierza mu wilczego towarzysza- Gorywałada.
         Jak potoczą się dalsze losy Rogana? Czy uda mu się pomścić bestialskie potraktowanie jego rodziny? Jaki w tym wszystkim przypadnie udział Mirenie, Wielimirowi oraz Gorywałdowi?
         Juraj Červenák posługuje się bogatym i wyrazistym językiem, dzięki czemu „Władca wilków” niesamowicie pobudza naszą wyobraźnię i sprawia, że bardzo łatwo możemy sobie wyobrażać poszczególne sceny powieści. Przemierzając kolejne rozdziały książki zatapiamy się w świecie słowiańskich mitów, magii i herosów. Choć na chwilę odrywamy się od otaczającej nas szarej rzeczywistości.
         Akcja szybko mknie do przodu, przez co nie mamy czasu się nudzić. Autor postarał się również o to, żeby nie męczyć czytelników długimi i nic nie wnoszącymi opisami. Rozdziały są stosunkowo krótkie, a to w dużym stopniu motywuje nas abyśmy zajrzeli do następnych stron powieści.
         Dużym plusem są również bohaterowie. Słowacki pisarz ukazał rozległy przekrój charakterów. Rogan to waleczny, honorowy i wytrwale dążący do celu mężczyzna, który tak naprawdę jeszcze do końca nie poznał samego siebie; Mirena- intrygująca, wierna swoim zasadom i niezależna wiedźma posiadająca duże zdolności magiczne; Gorywałd- potężny wilk obdarzony nadludzkimi umiejętnościami, jego zadaniem jest pomoc i ochrona Czarnego; Jugurrus- okrutny, wyzbyty z ludzkich uczuć mag posiadający ogromną moc. W powieści przewija się jeszcze wiele innych ciekawych postaci takich jak chociażby mgłowiec czy Krasa, jednak nie będę wszystkiego zdradzać, aby tym mocniej zachęcić Was do przeczytania pierwszego tomu sagi „Czarnoksiężnik”.
         Chciałbym polecić „Władcę wilków” każdemu, niezależnie od tego czy miał czy też nie miał wcześniej kontaktu z literaturą fantasy. Dzieło Červenáka to książka, która w niezwykły sposób przybliża nam słowiańskie mity. Z pewnością nikt nie będzie żałować, że przeczytał tę pozycję, ale wprost przeciwnie z wielką chęcią sięgnie po kolejny tom sagi pt. „Czarnoksiężnik”.

Książkę otrzymałem dzięki uprzejmości wydawnictwa Erica

sobota, 30 czerwca 2012

Wyniki konkursu!

Nie spodziewałem się, że do konkursu zgłosi się aż tyle osób! Do 29 czerwca (włącznie) chęć udziału wyraziło 124 blogowiczów, za co bardzo dziękuję. Niestety zwycięzca jest tylko jeden, a została nim..... NATKAWES! Gratuluję! W wyborze szczęśliwego przyszłego posiadacza "Igrzysk śmierci" pomogła mi maszyna losująca.;)
 
Zwyciężczynię proszę o przesłanie na mojego maila (p.rzyszkowski@wp.pl) adresu, na który ma zostać przesłana trylogia.



czwartek, 28 czerwca 2012

"Nos do przodu"

Tytuł: "Nos do przodu"
Autor: Gerd Heuschmann
Wydawnictwo: Akademia Jeździecka
Ilość stron: 144
Ocena: 9/10
Cena: 52,00
 
        „Nos do przodu” to dzieło Gerda Heuschmanna- doktora weterynarii z wielkim sercem i ponad dwudziestoletnią praktyką, który leczy, wykłada, pisze książki oraz dyskutuje z największymi autorytetami o jeździe konnej bez bólu. Mężczyzna ten przemawia w imieniu wszystkich koni niewłaściwie jeżdżonych, trenowanych i  użytkowanych.
Główna bohaterka książki- Luise Foris przechodząc przez kolejne rozdziały pokazuje czytelnikom jak konie i kuce mogą trzymać nos do przodu. Pierwsza część poradnika, swoim tytułem nawiązująca do poprzedniego dzieła tego samego autora pt. „Gdyby konie mogły krzyczeć”, zawiera wiele cennych informacji na temat różnych grup społecznych związanych z końmi- poczynając od jeźdźców rekreacyjnych i sportowych, dalej przechodząc przez hodowców i trenerów, a na sędziach i widzach kończąc. Dwa następne rozdziały przybliżają nam Klasyczną Szkołę Jazdy oraz sposoby prawidłowego chowu naszych ulubieńców. Część czwarta- „Ciało konia”- stanowi prezentację anatomii tych zwierząt oraz konsekwencji ich złej tresury, takich jak usztywniony czy uniesiony grzbiet. W dwóch ostatnich rozdziałach zatytułowanych  „Szkolenie koni” oraz „Ty i twój koń” autor opisuje przebieg prawidłowego treningu wierzchowców oraz ukazuje ogrom możliwości jakie daje jeździectwo- ujeżdżenie, skoki, jazda zaprzęgiem, praca na drągach, wyjazdy w teren, praca z ziemi, gry i turnieje jeździeckie, spacer w ręku czy po prostu zwykła pielęgnacja. Posumowanie dzieła stanowi „Dziewięć zasad etyki obowiązujących przyjaciela koni” oraz kilka przydatnych testów umożliwiających idealny dobór konia, trenera oraz stajni dla naszego ulubieńca.

„Poszukiwanie najpiękniejszej, najłatwiejszej i najlepiej przystosowanej do potrzeb konia drogi szkoleniowej to prawdziwa życiowa misja- jedna z najpiękniejszych , jakie istnieją.”

Książka pt. „Nos do przodu” to młodzieżowa wersja dzieła „Gdyby konie mogły krzyczeć” autorstwa Gerda Heuschmanna. Tym razem lekarz weterynarii pragnął dotrzeć do nieco młodszych odbiorców, aby już podczas stawiania przez nich pierwszych kroków w jeździectwie nie popełniali tak niedopuszczalnych błędów, jakie często możemy obserwować chociażby na parkurach. Wynikają one tylko i wyłącznie z niewiedzy jeźdźców, dlatego warto czytać poradniki takie jak np. ten oraz nalegać na naszego instruktora, aby wszystko nam dokładnie tłumaczył.
         „Nos do przodu” to pozycja, którą czyta się lekko i przyjemnie. Instrukcje prezentowane przez Heuschmanna są przejrzyste oraz łatwe w odbiorze. Już po przeczytaniu pierwszych kilkunastu stron zdajemy sobie sprawę z profesjonalizmu autora oraz trafności jego spostrzeżeń. Ogromnym atutem jest obecność setek kolorowych obrazków i zdjęć, które nadają książce swoistego uroku oraz sprawiają, że to o czym aktualnie czytamy, możemy bardzo łatwo sobie wyobrazić.
         Chciałbym polecić ten poradnik szczególnie młodym adeptom sztuki jeździeckiej, którzy nie mają jeszcze gruntownej wiedzy związanej z końmi. Z pewnością, po zakończeniu lektury tej pozycji, ich dotychczasowy światopogląd ulegnie pewnym zmianom i być może uświadomią sobie czym tak naprawdę jest jeździectwo i jakim zadaniom należy sprostać, podejmując się „wyzwania” możliwości obcowania z końmi. Myślę, że również wielu doświadczonych już koniarzy mogłoby się dowiedzieć z książki bardzo dużo ciekawych rzeczy, o których do tej pory jeszcze nie słyszeli.

 Książkę otrzymałem dzięki uprzejmości wydawnictwa Akademia Jeździecka 

piątek, 22 czerwca 2012

Battlefield 3: Rosjanin

Tytuł: "Battlefield 3: Rosjanin"
Autor: Andy McNab
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron: 456
Ocena: 10/10
Cena: 39,99
        
        Andy McNab to brytyjski pisarz, żołnierz sił specjalnych SAS, dowódca patrolu Bravo Two Zero podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej oraz najwyżej odznaczony czynny żołnierz brytyjski w chwili, gdy opuszczał szeregi SAS.
W książce „Battlefield 3. Rosjanin” śledzimy losy Dimy Majakowskiego- legendy Specnazu dziś działającej na zlecenie rosyjskich miliarderów. W swoim żołnierskim fachu jest jednym z najlepszych- wie o tym także „Matka Rosja”, która nigdy nie zapomina. Pewnego, wydawałoby się normalnego jak każdego innego dnia, Kreml składa Dimie propozycję, a raczej powierza mu zadanie, z którego nie może się wycofać… w końcu „Matka Rosja” ma swoje sposoby przekonywania nawet takich jak On. Wbrew sobie były żołnierz sił specjalnych postanawia wyruszyć w sam środek piekła wojny, aby wykonać swoje zadanie. Jednak nie jest sam. U jego boku stają najlepsi z najlepszych, starannie wyselekcjonowani i zaprawieni w boju komandosi, którzy nie cofną się przed niczym. 
Równocześnie poznajemy sierżanta Henry’ego „Blacka” Blackburna- amerykańskiego marines. Jego oddział zostaje wysłany do Iranu, gdzie ma odnaleźć zaginiony patrol. Choć misja z pozoru wydaje się prosta, to pojawiają się pewne komplikacje… komplikacje, które przyczynią się do skrzyżowania się losów obu bohaterów- wysłanników Rosji i USA.
Jak potoczą się dalsze losy Dimy i Blacka? Jakie przeszkody będą musieli pokonać na swej drodze, aby w końcu osiągnąć długo wyczekiwany cel? Co mogłoby się wydarzyć, gdyby któryś z nich nie podołał powierzonym obowiązkom?
„Battlefield 3: Rosjanin” to połączenie thrilleru i powieści sensacyjnej, które niesamowicie wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Autor, dzięki umiejętnemu władaniu językiem, ukazał tak bardzo realistyczny świat, że śledząc losy bohaterów czujemy jak byśmy stali tuż obok nich. Andy McNab sprawił również, że nie możemy narzekać na brak żołnierskiego sloganu, przesyconego wulgaryzmami i specyficznym humorem. Dokładne odzwierciedlenie wszechobecnej brutalności, nieludzkich metod przekonywania do swoich racji i trudów wojny nadaje książce swoistego charakteru i naturalności.
Akcja- cały czas pędzi do przodu, zdawałoby się, że coraz szybciej, a na dodatek jest pełna niespodziewanych zwrotów, przez co nabieramy jeszcze większej ochoty do zajrzenia na kolejne kartki tego dzieła. Wrażenie dynamiki powieści potęgują krótkie rozdziały, często liczące tylko dwie lub trzy strony oraz częste dialogi.
Główni bohaterowie to postacie z wyrazistymi charakterami, ujawniającymi się już po przeczytaniu pierwszych stronic. Nadludzkie wręcz wyczyny Majakowskiego i Blacka przyprawiają nas o ciarki na plecach i budzą niepohamowane zdumienie. Dopełnienie Dimy i amerykańskiego sierżanta marines stanowią osoby takie jak Kroll, Władimir, Gregorin, Zirak, Omorowa- członkowie rosyjskiej kompani, Cole- przełożony Blackburna, Kafarow- światowej sławy handlarz bronią czy też Salomon- guru terrorystów. 
Dodatkowym atutem „Battlefielda” jest przykuwająca wzrok okładka. Możemy na niej zobaczyć obraz z gry o tym samy tytule, przedstawiający dumnie kroczącego żołnierza gotowego do walki o życie swoje i innych.
Myślę, że książkę tę mogę polecić każdemu kto choć w najmniejszym stopniu lubuje się w takiej literaturze. Na pewno się nie zawiedziecie, a wręcz będziecie w pełni zadowoleni, że daliście się namówić do sięgnięcia po powieść Andy’ego McNab’a.

 Książkę otrzymałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa Insignis


sobota, 16 czerwca 2012

KONKURS- Do wygrania trylogia „Igrzyska śmieci”!!!


Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem, z imponującym Kapitolem otoczonym przez dwanaście dystryktów. Okrutne władze stolicy zmuszają podległe sobie rejony do składania upiornej daniny. Raz w roku każdy dystrykt musi dostarczyć chłopca i dziewczynę między dwunastym a osiemnastym rokiem życia, by wzięli udział w Igrzyskach śmierci, turnieju na śmierć i życie, transmitowanym na żywo przez telewizję. Bohaterką, a jednocześnie narratorką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z matką i młodszą siostrą w jednym z najbiedniejszych dystryktów nowego państwa.

Przez ostatnie kilka miesięcy miałem mało czasu na czytanie książek i pisanie recenzji, ale nadchodzą wakacje i mam nadzieję, że mój blog ponownie odżyje oraz że Wy będziecie chętnie zostawiać ślad po sobie w postaci komentarzy. :)

Z tej okazji postanowiłem zorganizować konkurs, w którym do wygrania będzie niesamowita trylogia Suzanne Collins pt. „Igrzyska śmierci”! W skład trylogii wchodzą: „Igrzyska śmierci”, „W pierścieniu ognia” oraz „Kosogłos”.

Aby wziąć udział w konkursie wystarczy dodać komentarz o treści „zgłaszam się” oraz wkleić na swoim blogu baner z linkiem do tego konkursu. ;)

Konkurs trwa do 29 czerwca.


A oto baner

czwartek, 3 maja 2012

"Gdyby konie mogły krzyczeć..."

Tytuł: "Gdyby konie mogły krzyczeć..."
Autor: Gerd Heuschmann
Wydawnictwo: Akademia Jeździecka
Ilość stron: 132
Ocena: 9/10
Cena: 56,25

Każdy jeździec dąży do jazdy w harmonii ze swoim koniem, jednak nie zawsze postępuje właściwie i przez to jego działania mogą mieć fatalne skutki dla wierzchowca. Dzieje się to głównie dlatego, że wielu instruktorów z wybujałą ambicją nie ma elementarnej wiedzy na temat prawidłowego treningu koni, a przekazuje ją młodym adeptom jeździectwa. Często nakazują swoim uczniom robienie rzeczy, o których nie mają zielonego pojęcia- chociażby przyzwolenie na ciągnięcie i szarpanie wodzy w celu wprowadzenia w życie zasady „głowa konia musi iść do dołu!”.  Innym przykładem bezmyślności w postępowaniu z tymi zwierzętami  jest zajeżdżane młodych koni, u których zarówno kościec jak i mięśnie są bardzo słabo rozwinięte i jeszcze nie gotowe do pracy pod siodłem lub w zaprzęgu. Takie poczynania prowadzą w efekcie do ciężkich schorzeń fizycznych oraz degradacji psychicznej.
Widząc te i wiele innych błędów Gerd Heuschmann, lekarz weterynarii z ponad dwudziestoletnią praktyką i ogromnym zamiłowaniem do koni, postanowił napisać książkę pt. „Gdyby konie mogły krzyczeć… Co jeździec powinien wiedzieć, aby jego koń cieszył się dobrym zdrowiem.”. W swoim dziele odpowiada na pytanie, co jest właściwe, a co złe w jeździectwie oraz m.in. skąd się wzięło jego krytyczne spojrzenie i dlaczego nieprawidłowe szkolenie może znacząco prowadzić do uszczerbku końskiego zdrowia. Według autora podstawą prawidłowego jeździectwa nie jest żadna „filozofia”, lecz doświadczenie i zrozumienie wynikające z lat praktyki weterynaryjnej oraz wieloletniego obcowania z tak fascynującym towarzyszem człowieka, jakim jest koń.
         Książka podzielona jest na siedem rozdziałów. Pierwszy z nich np. opisuje za co odpowiedzialne są poszczególne grupy, takie jak jeźdźcy, hodowcy, sędziowie, publiczność, instruktorzy, trenerzy czy związki hodowlane i sportowe. Kolejne natomiast przedstawiają podstawy anatomiczne, fizjologiczne aspekty treningu konia czy weterynaryjne aspekty metod treningowych.
         „Gdyby konie mogły krzyczeć…” to dzieło, które niemal pochłonąłem. Dzięki setkom zdjęć obecnych na większości stron, czyta się je niezwykle lekko i przyjemnie. Wszechobecne fotografie pozwalają na lepsze zrozumienie zamieszczonej treści i zachęcają do sięgnięcia po ten egzemplarz.
         Trafne przemyślenia, poparte dowodami i wieloletnim doświadczeniem, w prosty sposób pozwalają rozwiązać wiele problemów związanych z treningiem koni. Wiedza przekazana nam przez autora jest kluczem do jazdy w harmonii z wierzchowcem. Gdy będziemy postępować zgodnie z radami Gerda Heuschmanna to zarówno ludzie jak i konie będą mogli czerpać przyjemność ze współpracy.
         Moim zdaniem jest to pozycja warta uwagi. Wiele rzeczy, o których dowiedziałem się z tej książki zmieniło moje dotychczasowe myślenie na temat jeździectwa. Dzięki temu autorowi spojrzałem na „świat koni”  w innym świetlne, dostrzegłem to co było dotąd dla mnie niewidoczne, ukryte za ciemną kotarą. „Gdyby konie mogły krzyczeć…” to obowiązkowy egzemplarz w domowej biblioteczce każdego prawdziwego koniarza i miłośnika jeździectwa.

Książkę otrzymałem dzięki uprzejmości wydawnictwa Akademia Jeździecka