czwartek, 28 czerwca 2012

"Nos do przodu"

Tytuł: "Nos do przodu"
Autor: Gerd Heuschmann
Wydawnictwo: Akademia Jeździecka
Ilość stron: 144
Ocena: 9/10
Cena: 52,00
 
        „Nos do przodu” to dzieło Gerda Heuschmanna- doktora weterynarii z wielkim sercem i ponad dwudziestoletnią praktyką, który leczy, wykłada, pisze książki oraz dyskutuje z największymi autorytetami o jeździe konnej bez bólu. Mężczyzna ten przemawia w imieniu wszystkich koni niewłaściwie jeżdżonych, trenowanych i  użytkowanych.
Główna bohaterka książki- Luise Foris przechodząc przez kolejne rozdziały pokazuje czytelnikom jak konie i kuce mogą trzymać nos do przodu. Pierwsza część poradnika, swoim tytułem nawiązująca do poprzedniego dzieła tego samego autora pt. „Gdyby konie mogły krzyczeć”, zawiera wiele cennych informacji na temat różnych grup społecznych związanych z końmi- poczynając od jeźdźców rekreacyjnych i sportowych, dalej przechodząc przez hodowców i trenerów, a na sędziach i widzach kończąc. Dwa następne rozdziały przybliżają nam Klasyczną Szkołę Jazdy oraz sposoby prawidłowego chowu naszych ulubieńców. Część czwarta- „Ciało konia”- stanowi prezentację anatomii tych zwierząt oraz konsekwencji ich złej tresury, takich jak usztywniony czy uniesiony grzbiet. W dwóch ostatnich rozdziałach zatytułowanych  „Szkolenie koni” oraz „Ty i twój koń” autor opisuje przebieg prawidłowego treningu wierzchowców oraz ukazuje ogrom możliwości jakie daje jeździectwo- ujeżdżenie, skoki, jazda zaprzęgiem, praca na drągach, wyjazdy w teren, praca z ziemi, gry i turnieje jeździeckie, spacer w ręku czy po prostu zwykła pielęgnacja. Posumowanie dzieła stanowi „Dziewięć zasad etyki obowiązujących przyjaciela koni” oraz kilka przydatnych testów umożliwiających idealny dobór konia, trenera oraz stajni dla naszego ulubieńca.

„Poszukiwanie najpiękniejszej, najłatwiejszej i najlepiej przystosowanej do potrzeb konia drogi szkoleniowej to prawdziwa życiowa misja- jedna z najpiękniejszych , jakie istnieją.”

Książka pt. „Nos do przodu” to młodzieżowa wersja dzieła „Gdyby konie mogły krzyczeć” autorstwa Gerda Heuschmanna. Tym razem lekarz weterynarii pragnął dotrzeć do nieco młodszych odbiorców, aby już podczas stawiania przez nich pierwszych kroków w jeździectwie nie popełniali tak niedopuszczalnych błędów, jakie często możemy obserwować chociażby na parkurach. Wynikają one tylko i wyłącznie z niewiedzy jeźdźców, dlatego warto czytać poradniki takie jak np. ten oraz nalegać na naszego instruktora, aby wszystko nam dokładnie tłumaczył.
         „Nos do przodu” to pozycja, którą czyta się lekko i przyjemnie. Instrukcje prezentowane przez Heuschmanna są przejrzyste oraz łatwe w odbiorze. Już po przeczytaniu pierwszych kilkunastu stron zdajemy sobie sprawę z profesjonalizmu autora oraz trafności jego spostrzeżeń. Ogromnym atutem jest obecność setek kolorowych obrazków i zdjęć, które nadają książce swoistego uroku oraz sprawiają, że to o czym aktualnie czytamy, możemy bardzo łatwo sobie wyobrazić.
         Chciałbym polecić ten poradnik szczególnie młodym adeptom sztuki jeździeckiej, którzy nie mają jeszcze gruntownej wiedzy związanej z końmi. Z pewnością, po zakończeniu lektury tej pozycji, ich dotychczasowy światopogląd ulegnie pewnym zmianom i być może uświadomią sobie czym tak naprawdę jest jeździectwo i jakim zadaniom należy sprostać, podejmując się „wyzwania” możliwości obcowania z końmi. Myślę, że również wielu doświadczonych już koniarzy mogłoby się dowiedzieć z książki bardzo dużo ciekawych rzeczy, o których do tej pory jeszcze nie słyszeli.

 Książkę otrzymałem dzięki uprzejmości wydawnictwa Akademia Jeździecka 

7 komentarzy:

  1. kocham konie, odkąd pamiętam pałam do nich wielką miłością i zawsze marzyło mi się, aby kiedyś mieć własnego i móc wybierać się na konne przejażdżki...
    zajrzałabym więc do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam zwierzęta, a konie w szczególności. Nie posiadam jednak wystarczająco dużo czasu, by dodatkowo jeździć konno, ale mam nadzieję, że w przyszłości się to zmieni. Książkę jednak jak najbardziej bym przeczytała :)
    Dziękuję bardzo i Tobie również udanych wakacji życzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jazda konna ciągle w moich planach na przyszłość więc może warto by było do tej książki zajrzeć :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie drogo jak na taką cieniutką książeczkę

    OdpowiedzUsuń
  5. Nevermore niestety takie są uroki książek specjalizujących się w ściśle określonej tematyce, a już szczególnie jeździeckiej. Nie tylko ty nad tym ubolewasz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. I znowu spotykam bloggera płci męskiej, który bloguje o książkach:) Wolno nam idzie, ale postęp jakiś jest, chociaż dominacja płci przeciwnej jest wyraźna, przynajmniej w blogach tego typu. :) Bardzo podoba mi się recenzja, ale książki nie przeczytam, bo konie to nie moja bajka i krąg zainteresowań.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny pomysł na bloga ;)
    Oczywwiście obserwuję i zapraszam do siebie ;p
    http://nothingandmuch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, to zostaw po sobie ślad :)